5/25/2012

Zbluźnię

Niech będzie przeklęty ten, kto wymyślił internet.

Z pewnością ciekawi jesteście dlaczego, aż takie ostre słowa. Śpieszę z wyjaśnieniami. Po pierwsze pojawił się stanowczo za późno. Tak niekiedy wyobrażam sobie jakież mogłoby moje życie gdyby Internet był równie popularny w mojej młodość, jak jest teraz. Powiecie, że wymyślam, że szukam dziury w całym, ale musicie przyznać, że Internet pomaga w poznawaniu ludzi o naszej orientacji. Pomaga zwłaszcza osobom młodym i nie ukrywajmy przystojnym. Pozwala najłatwiejsze zaakceptowanie siebie i swoich fetyszy. Znacznie łatwiej jest młodemu człowiekowi zaakceptować fakt, że kręci go sm, gdy ma możliwość znalezienia osób które też lubią tego typu zachowania. W tym Internet ma nie podważalną przewagę w stosunku do ogłoszeń w gazetach nawet tych „branżowych”.

Późne upowszechnienie Internetu to nie jedyne jego przekleństwo. Na wszelakiej maści czatach coraz częściej przekonuję się, że jestem za stary. Skąd takie przekonanie, ano wystarczy napisać, że ma się powyżej 35 lat i okno czata zostaje zamknięte przez Twojego rozmówcę. Druga rzecz, to sławetne cyferki. Nie wypieram się, a co? Też proszę o ich podanie. Na podstawie tych kilku liczb jesteśmy w stanie wyobrazić sobie sylwetkę naszego rozmówcy. Większości to wystarcza na podjęcie decyzji czy rozmawiać dalej czy zamknąć okno. Oczywiście osobniki proporcjonalnie zbudowane, w odpowiednim wieku, oraz o odpowiednich preferencjach (i tu uwaga, obserwuję notoryczny brak aktywów na czatach) mogą liczyć na wyrwanie kogoś. Bez względu czy to tylko na piwo czy też seks.

Lecz to nie wszystkie wado-zalety Internetu. Komunikatory. Z jednej strony umożliwiają rozmowę ze z znajomymi, z drugiej zaś jak masz tych znajomych sporo i każdego lubisz, z każdym chcesz zamienić kilka słów i z 16:00 robi się 23:00. Tak fajnie się rozmawiało, tyle rzeczy się człowiek dowiedział, tyle na plotkował i nawet nie zauważył jak późno się zrobiło. Tak też konsumują czas wszelkie portale społecznościowe i blogi. Kilka ulubionych portali i kilka blogów i już masz co robić popołudniami i wieczorami.

I tak podsumowując Internet to przekleństwo, ale bez tego Internetu trudno żyć.

Miłego korzystania z Internetu.