6/29/2011

Za mało czasu na pisanie :)

Z powodu braku czasu ograniczam się to skrótowego opisu ostatnich szaleństw, które zaczęły się w poniedziałek.
Praca -> powrót do domu -> wyjazd na seks (ja, Kochanie, Sierściuch i ten 4-ty) -> wylądowanie w saunie we czworo -> seks we 4-kę w saunie, ale bez Sierściucha (on sobie znalazł przytulankę) -> powrót do domu z wkurwionym Sierściuchem, bo oprócz lizania nic więcej nie było, za to my bawiliśmy się ostro :D:D:D:D, łącznie z fistem, po którym dupa mnie boli -> praca -> powrót do domu -> seks: ja i Kochanie w celu sprawdzenia czy moja dupa jest w stanie przyjąć kutasa po wcześniejszym fistowaniu :). Sierściuch był w tym czasie na polowaniu w saunie. Kochanie za ostro  -> Grill ze znajomymi heterykami i Sierściuchem, któy nic nie upolował -> wyskok do klubu ja, Kochanie i Sierściuch. Ten ostatni miał cel, upolować kogoś. Udało mu się, ale jeszcze miał chcicę -> spotkanie naszego (mojego i Kochania) starego kochanka -> seks na slingu we 3-kę -> powrót do domu -> praca.

Wybaczcie drodzy czytelnicy, ale nawet nie mam czasu pisać bloga z szczegółowymi opisami. To raz, a dwa to nie wiem czy Was czaseni nie zanudzam tymi rozbudowanymi opisami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz